tez bym sie napiła-nawet mam co-ale sie boje ze bede w nocy sikac 
heloł
dzieki za zyczonka...ja nadal zarobiona strasznie, A na delegacji, siedze w pracy po godzinach i czekam az sobie wszystko w robocie tak ułoże i wyprostuje ze bede miec chociaz chwilke po pracy sił i czasu zeby z wami przyiaść bo aż wstyd
edyta:
doczytuje powoli i cos slysze ze sie Milena popsula ze spaniem-kaha ja Cie pociesze- Rysiek jakis czas temu tez sie nagle zepsul-zawsze go wsadzalismy do lozeczka i wychodzilismy a nagle jeki, krzyki, za reke trzeba trzymac, czasem nawet 1/2h trwalo usypianie. I bez powodu-jakies 3-4miesiace temu chyba. Ale jest coraz lepiej. Teraz zasypia juz szybki, bez placzy...A wczoraj nawet wyszlam przed jego zasnieciem-dzis tez ale mi przywedrowal z 2 miskami do pokoju
A psiapsiółka Rysiowa ze szkoly rodzenia od jakis 2 miesiecy ma halo-zasnie nagle(zawsze sama) tylko u mamusi na rekach, jak mamy nie ma wieczorem to sie drze poki sie mama nie pojawi, w nocy tez ma pobudki kolo2-3 i znow krzyk i ze mama. Nagle ja tak wzielo. I powoli zaczyna dochodzic na nowo do siebie-jeszcze jej daleko ale malymi kroczkami...
Wiec ja ogolnie sobie mysle ze to moze wiek jakis takis jest, ze zaczynaja mowic(tzn moj nie mowi dalej nic
) rozumiec coraz wiecej, czuja swoje ja...
przyszla i sie mądrzy
