Gruszka do nosa - Frida najlepsza. ale ja nie kupiłam od razu dopiero jak mały miał około roku. wcześniej mi nie chorował nie miał katarku więc była zbędna
Nosidełko pionowe-chciałam ale nigdy nie kupiłam i nie odczuwam z tego powodu straty Wink
Majtki ceratowe dla bobasa -zbędne
Wkłady do pieluszek -zbędne
Ubranka w rozmiarze 56 -miałam trochę ale używałam może 2 tyg. mój Oliwierek urodził się 59 cm długi także wiecie. a co do rozmiarów to lepiej kupić większe. zwłaszcza rzeczy wierzchnie. bo ubierając na cebulkę wierzchnia warstwa dobrze jak jest większa od tej pod spodem. zresztą większe łatwiej ubrać zwłaszcza niedoświadczonej mamie
Ubranka zapinane na plecach - niepraktyczne na max. nie wiem kto to wymyślił
Elektroniczna niania - w domu faktycznie może być przydatna ale w małym mieszkaniu-strata pieniędzy
Foczka do kąpieli plastikowa - ja miałam gąbkę ale u koleżanki miałam okazję wypróbować i całkiem całkiem. ale nie dokupiłam. a co do wanienek to od razu kupujcie większą bez żadnych wymodelowań pod plecki. np wiem od koleżanek że taka malusia Fishera na krótko się zdaje
Poduszka do karmienia - przydatna jak się karmi piersią, ja wprawdzie kupionej nie miałam ale jedna poduszka w domu służyła mi za taką do karmienia wink
Leżaczek-bujaczek - kupiłam jak mały miał 3 miesiące. super sprawa. też zabierałam go do łazienki w nim. często był pomocny gdy dziecko nie chciało zasnąć. dopóki nie kupiłam krzesełka do karmienia to za takie mi służył
Monitor oddechu - zbędny wydatek. może się przydać jeśli dziecko jest faktycznie w złym stanie i trzeba je monitorować
Sterylizator - karmiłam piersią więc dla mnie zbędny. sporadycznie karmiąc butelką garnek i wrzątek=sterylizator Laughing
Cążki do paznokci - te co zakupiłam okazały się badziewne i rozdwajały płytkę. specjalne nożyczki z okrągłym czubkiem też były jakieś nie takie.generalnie odradzam zestaw baby ono. obcinam tymi co sobie, bardzo porządnymi za które kiedyś dałam sporo.
Krzesełko do kąpieli - dla siedzącego starszaka fajny bajer ale. osobiście nie miałam. ale to też sprzęt na chwilkę. zresztą by dziecko umyć trzeba to wyciągać etc. za dużo zachodu. chociaż koleżanki co miały jakoś nie negowały
Zestawy pościeli z baldachimem -to zależy od upodobań i gustu. u mnie baldachim się sprawdził bo synek był z nami w pokoju i wieczorem oglądając telewizor baldachim przysłaniał migoczące światło. na początku nie używałam ani kołdry ani poduszki bo dziecko na płasko a kołdra za wielka. na początek wystarczył mały kocyk i rożek
Śpiworki do spania dla niemowląt - nie miałam ale z tego co słyszę są przydatne
Śpiochy nie rozpinane w kroku -wszystko co nie jest maksymalnie rozpinane jest gorsze zwłaszcza dla niewprawionej mamy. takie rozpinane są ok.
Pajacyki,rampersy jednoczęściowe - używaliśmy i polecam. pajacyki czy rampersy rozpinane na całej długości są the best. ale rozpinane po środku (nie np z boku i jedna nogawka nie rozpinana bo te są jakieś niewygodne jak dla mnie).kaftaniki używałam ale takie a la bluzeczki rozpinane z przodu zakładałam na body. nie kupujcie kaftaników na troczki- porażka. generalnie body są o wiele lepsze. nic się nie zawija itp. sama mam synka ale od koleżanek wiem że dla malusiej dziewczynki też nie warto kupować sukienek na początek. bardzo niepraktycznie. podwija się wszystko.. dla dziecka już siedzącego ok. najlepiej się sprawdzają kiecki jak dziewczynka już chodzi
-tak mi ostatnio powiedziała koleżanka. a co do innych ciuchów to też dla malutkiego niemowlaczka wszelkie dżinsowe sztywne ubranka są niepraktycznie. raz że nie wygodne dla dziecka a druga sprawa że ciężko się ubierają. spodnie najlepsze z gumeczką (mam kilka z takim szerokim ściągaczem w pasie i te chwalę najbardziej). no a moje spostrzeżenie co do ogrodniczek (dla niemowlaka i nie chodzącego dziecka )to najlepiej by były o rozmiar lub nawet dwa większe bo się nogawki podciągają do góry i są do kolan
Welurowe i frotowe ciuszki - zimą są ok ale później to nie za bardzo. jak już to dresy welurowe. generalnie bawełniane preferowałam bardziej
co do kosmetyków to kwestia indywidualna. ja np dla synka miałam kupionych kilka oliwek i nie przydały się na początku bo po oliwkach robił się czerwony i każda go podrażniała.do ciałka używałam kremu lub balsamu a najlepiej było jak kąpałam w emulsji Oilatum wtedy nie musiałam smarować później niczym. dużo osób zachwala sudocrem do pupy. u nas okazał się niewypałem bo mały miał najprawdopodobniej uczulenie na cynk i robiła mu się jedna rana po posmarowaniu(również innymi preparatami z cynkiem). za to chwalę sobie linomag. i tak jest z każdym innym kosmetykiem każdy chwali co innego. niby Johnson uczula ale u nas te kosmetyki były ok. same zobaczycie w praniu
ale się napisałam
prasować też nie lubię
co do ruchów to nie martwcie się te co nie czują, bo to jest bardzo indywidualna sprawa i dopiero jak po 24 tyg nie czujecie to już może być niepokojące. a zresztą niektóre dzieci są mniej ruchliwe a inne kopią jak szalone. żona mojego szwagra z pierwszą córcią to prawie nie czuła jej taka była spokojna w brzuchu. za to synek ją kopał straszebnie. i tak im zostało do dziś: Julka jest spokojna z natury za to Gracjan to niespokojny duch. ciągle w ruchu
KorAn bóle głowy to raczej sprawa ciąży nie ciśnienia. mi zarówno w pierwszej ciąży jak i teraz dały się we znaki. bo normalnie to bardzo rzadko mnie głowa boli
Ajniuniu również spóźnione życzenia urodzinowe. jesteś starsza odemnie o 20 dni
a Kasik86 gratuluję zaręczyn