Ekspertem nie jestem, ale najwaznijesz jest to, zebys sama decydowala czego chcesz...pamietaj, nic na sile, bo potem tylko same klopoty ... a rodzice jak to rodzice - jesli nie beda zachwyceni z poczatku to z czasem sie przwyczaja rob po swojemu, a wszystko sie ulozy

Witam po raz któryś tak zajrzałam, żeby Was poprosić o trzymanie kciuków w poniedziałek, bo ide do lekarza i mam nadzieje, ze powie mi cos pozytywnego (cos w stylu: gratuluje, bedzie Pani mama ) a co tam u Was ciekawego ja na razie znikam, bo slecze nad praca mgr i mam jako taka wene

W koncu sie pojawi...na pewno a ile sie juz staracie ..co do malzenstwa to nigdy nie uwazalam, ze to jest najwazniejsze, jak sie ma faceta...jestem w sumie ze swoim 3,5 roku, od pol jestesmy zareczeni, ale na razie nam sie nie spieszy...przede wszystkim denerwuje mnie presja jaka zaczynamy odczuwac...teksty typu hajtajcie sie, bo bysmy sie pobawili staja sie juz nudne i strasznie wkurzajace dlatego najpierw koncze studia (jak dobrze pojdzie to juz w czerwcu-lipcu), w wakacje zamieszkamy razem a potem dzidzia (jesli nie teraz) ale to tylko plany...a wiadomo jak sie mowi - jesli chcesz rozsmieszyc Boga opowiedz mu o swoich planach

hehehe raz probowalismy z i okazalo sie, ze...i ja jestem uczulona i moj tez a ze jak dzidzia sie pojawi to tragedii nie bedzie, wiec po prostu bez niczego...przyjemniejszego sposobu chyba nie ma tylko moja mama kreci nosem, bo ona wychodzi z zalozenia, ze dopiero kolo 30-stki powinnam miec dziecko kiedy juz bede wiodla spokojne zycie rodzinne...i wyznaje zasade, ze lepiej po slubie juz...a ze ja mamy nie slucham to wiesz

Szczerze mój gin twierdzi, że od dwóch lat, bo odstawiłam tabletki anty i wole "kalendarzyk". A tak poważnie to nie staram się specjalnie - nie zabezpieczam się po prostu