Cześć i witam po długiej mojej nieobecności, może niektóre z Was mnie pamiętają
Musiałam tu wejść i życzyć dla Awanturki wszystkiego naj, najlepszego moje wielkie, ogromne gratulacje może w końcu pojawi się upragniona panieneczka
Ale do rzeczy oby wszystko dobrze się skończyło, dbaj o siebie i odpoczywaj jak najwięcej, dobrze, że masz w domu tych trzech panów z nimi nie zginiesz. Po za tym widzę, że czekają nas w tym roku wejścia naszych starszych pociech w dorosłość
A dla całej reszty wszystkiego najlepszego, przede wszystkim zdrówka za równo dla Was jak i Waszych pociech
U mnie nic nowego, jakoś leci musi jakoś lecieć, życie toczy się dalej, najważniejsze, że dzieci zdrowe 
Na początek ogromne gratulacje dla Megi wielkie, ogromne buziaki całuski
A co do Madziorek - męża to niestety nie znam
- to rzeczywiśie super dziewczyna oj znamy ją, znamy
A co do gadania - to do Megi - to z każdą z nas tak dobrze się gada, gwarantuję Ci to, musisz kiedys zgłosic się na spotkanie to wtedy zobaczysz
Ja już po bierzmowaniu szampan z córką wypity tzn. młoda tylko jedna mała lampka
Nie było nawet tak źle ale wychodziliśmy z kościoła to po prostu ściana deszczu
do domu wróciłyśmy jak zmokłe kury
szkoda gadac
Natalka Sprawdziłam właśnie moje wyniki z badania echa serca Filipa robiła je dr Włoch i potwierdzam że rzeczywiście jest przemiłą i przesymaptyczną osobą, ja to badanie robiłam na Żelaznej w Katowicach
Madziorek ja niestety nie mam wózka parasolki ale zastanawiam się nad nim tzn. kupnem, kupiłabym nawet taki używany, żeby chociaż był na wczasy albo gdy się jedzie na zakupy, bo mój Filip to takie wózkowe dziecko
muszę o tym pogadac z moim starym
Chociaż jak on zacznie swoje argumenty za i przeciw to nie wiem czy jest sens
Ale widzę, że poratowała Cię Megi
AnnaM a powiedz mi moja droga dlaczego nie ma tu z nami Agulek
była, była i nagla się straciła
Pa
hejka
chciałam się zameldowac, że zyję, mamas wielkie gratulacje, fajnie, że na forum są 2 ciężarówki, będzie na kogo czekac
U nas nic niby nic się nie dzieje a jednak życie pędzi jak szalone do przodu i tak ciągle zaganiana jestem, a to zebranie w szkole albo zebranie w kościele ( pojutrze moja Marcela ma bierzmowanie ) i ciągle gdzieś pędzę
.
Netki pozazdrościłam Ci wyjazdu i we wtorek też wyjeżdżam na wycieczkę do Włoch z Marcelą ( dokładnie Toskania i okolice ), poradź ile ze sobą wziąc kasy dwie osoby na 6 dni tak plus-minus, pomijąc to, że moja córka jeszcze % trunków jeszcze nie pija
Może przynajmniej tam zobaczę słoneczko, bo u nas z tym to naprawdę ciężko.
Natalka fasoleczka przecudna, i pomyślec, że jeszcze niedawno ja tak oglądałam Filipa, a teraz to już duży chłopak tzn on tak mówi o sobie
A echo serca też Filip miał robione tylko nie pamiętam w którym tygodniu bo ile pamiętam to jest doś rygorystyczny termin kiedo to echo można robic. Musiał miec robione, bo na USG wyszło coś nie tak z sercem
A przez prawie miesiąc żyłam jak w transie tzn do zrobienia tych badań, na całe szczęście okazało się, że wszystko w porządku
. Robiła mi to badanie super lekarka w Katowicach na Żelaznej chyba nazywała się Paluch, dokładnie nie pamiętam
U Ciebie i malucha na pewno też będzie wszystko dobrze, zobaczysz i nic się nie przejmuj
Pa